nagłowek

nagłowek

sobota, 1 czerwca 2013

" kiedy była Dzieckiem... "






Każdy z nas je wspomina. Wszystkich ten zbiór doświadczeń czegoś nauczył, ukształtował od podstaw. Lepsze lub gorsze są to momenty, ale wszystkie bez wyjątków, bezcenne i niepowtarzalne...

Był pierwszy ząb, krzywy nieco. Krok pierwszy, chwiejny, upadków bez liku.

Był rower, co dopiero po dłuższych zmaganiach zaczął współpracować.

Kalosze też były, w dni deszczowe niezastąpione, a mimo to skarpetki mokre, spodnie pochlapane.

Zabawy w berka, w chowanego, w klasy. Godziny wyskakane w gumę. I w dom zabawy były. 
Kolano zdarte, płacz gdy dziura w rajstopach została. Warkocz i suknia co w kropki cała...

Kromka chleba z masłem wygryziona ze środka. Na zjedzenie skórki nie starczyło czasu.

Smak lodów, do podziału z Siostrą, od święta doświadczany. Truskawki prosto z krzaczka i wąsy od mleka wciąż ciepłego jeszcze.

Sznur obwarzanków i pierścień z czerwonym oczkiem z odpustu.

Tornister co jakoś powagi dodawał. Tabliczka mnożenia powtarzana co wieczór. Spacery po rosie, bajki na dobranoc.
I tyle w tym wszystkim radości, beztroski. Czasu, co go teraz brakuje bez przerwy, a wtedy na wszystko starczało w nadmiarze.

Bo wreszcie dorosłość zawitała znienacka. Samemu trzeba było ze wszystkim się zmagać. I tego to już chyba nie wypada, innych rzeczy znów jakoś się nie chce...  I stresów przybyło, decyzji coraz więcej.

Tak pragnęło się tej niezależności, tak wyczekiwało chwil z dowodem w ręku, a teraz oddałoby się wiele za powrót do dzieciństwa.

Wspaniale jest patrzeć na dzieci, w których tyle energii, radości, szczerości... Chcesz im pokazać jak najpełniej otaczającą rzeczywistość,  największe skarby tego świata, najpiękniejsze zakątki. Pragniesz ochronić i ustrzec przed złem, dać poczucie bezpieczeństwa, drogę właściwą wskazać. 
I dać im miłość, czułość, opiekę. Wiarę we własne siły i zdolności wpoić, żeby nie bały się krok w przód postawić. 
Uśmiech na twarzy co dzień chcesz oglądać i błysk w oczach, z których czerpiesz siłę. Chcesz ofiarować wszystko to, co najlepsze. I sprawić, by kiedyś i Jej wspomnienia były cudowne, by z sentymentem i prawdziwą radością wracała do chwil, kiedy była po prostu Dzieckiem...

 Ania



12 komentarzy:

  1. Aniu, to pierwsze zdjęcie przypomniało mi, że te najlepsze miesiące dzieciństwa, jakimi są wakacje spędzałam właśnie z Wami :) i bardzo je lubiłam... Też często chciałabym znowu być dzieckiem... Pozdrawiam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło to słyszeć Kasieńko. Dziękuję Ci bardzo, że zaglądasz. Całuję Was i pozdrawiam.

      Usuń
  2. wpadłam z rewizytą, śliczne b&w z parasolką, oby wspomnienia dzieciństwa były zawsze miodem na smutki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i zapraszam częściej;)Dziękuję za miłe słowa. Oby tego miodu jak najwięcej:) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ale można zachować to dziecko w sobie, obudzić je - takimi fotografiami jeszcze łatwiej... UWIELBIAM :))))
    Wszystkiego najlepszego Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, właśnie taki miałam zamysł:)Pozdrawiam.

      Usuń
  4. I ja dołączam się do życzeń :) wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie i wzajemnie, garść tego co najlepsze i najpiękniejsze dla Was!! Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Mnie wczoraj dziecko moje 24 letnie uświadomiło ,że mi nie wypada chodzić po mieście nocą. Też coś.Piękne wspomnienia. Trzeba je pielęgnować bo wielu rzeczy z dzieciństwa już nie wypada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wspomnień nam nikt nie zabierze i nie zabroni do nich wracać... Pozdrawiam.

      Usuń

Każdy pozostawiony tutaj komentarz jest dla mnie niezwykle motywujący, ważny i daje mi wiele radości. Serdecznie dziękuję za Waszą obecność, wsparcie i zapraszam gorąco do dzielenia się Waszymi opiniami, radami, myślami...