Bo bez nich pustka, nie ma nic, a z nimi czuję, że mam wszystko.
Bo z nimi płaczę, smucę się, gdy trzeba, i przy nich śmieję się do łez.
Bo dla nich budzę się o świcie i w sen zapadam, gdy już późna noc...
I znowu wstaję wczesnym rankiem. Ciemno za oknem, deszcz o szybę stuka. I choć zmęczenie daje się we znaki, pogoda do depresji skłania, to ich obecność nagle zmienia wszystko. Myśli złe prędko w kąt gdzieś przegania, spokój przywraca i znów wiem, że warto...
Bo wiem dla kogo każdy mój krok, gest mój najmniejszy, oddech właśnie dla nich...
Bo w ich spojrzeniach cały świat, w ramionach czułych - sielskie ukojenie. W słowach, co cuda zdziałać potrafią, zatracam się i nie chcę już nic więcej.
Bo dla nich życie poprostu ma sens. Bo z nimi czuję, że mam wszystko...
Ania
Henryk Rusicki
"Bez słów"
Uśmiechem szczęścia
maluje barwne pejzaże wyobraźni
w mgnieniu oka rozkwita
najpiękniejszym kwiatem
pod kurtynami powiek chowa
światło diamentów
aby ciągle od nowa rozpalać zmysły
aż do szpiku kości
otulać nadzwyczajnym ciepłem
całe moje życie.
Spojrzenie które kocham.