nagłowek

nagłowek

poniedziałek, 28 października 2013

Idzie Listopad...




Henryk Rusicki

"Nieproszony"

Smutek

rozpalony
płomieniem złotych liści
uronił
rzęsiste łzy
jesiennej szarugi,
nieproszony
zasłonił okna
w pokoju duszy
rozproszył
ukryty w kącie
kurz zwątpienia
i patrząc bezwstydnie
w moje oczy
poprosił o schronienie,
nie potrafiłem odmówić.






Henryk Rusicki

"Listopad"

Dzień  świętych
święto wszystkich
płonące ogniem złotym
w naczyniach
pełnych modlitwy.
Spojrzenie
w głębię dusz
ukrytych
w ogrodach wieczności.
Wspomnienia
utkane z  pamięci
bliskich
wirujących
w kruchej
klepsydrze życia.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy pozostawiony tutaj komentarz jest dla mnie niezwykle motywujący, ważny i daje mi wiele radości. Serdecznie dziękuję za Waszą obecność, wsparcie i zapraszam gorąco do dzielenia się Waszymi opiniami, radami, myślami...