nagłowek

nagłowek

niedziela, 19 maja 2013

Marzenia jak ze snu...


Henryk Rusicki

"Sen"

Spływa z niebios
delikatny jak mgła
przedziera się
przez puszyste zaspy pierzyn
niewidzialnym palcem
rozchyla
kartki ludzkiej wyobraźni
i czyta
niewiarygodne baśnie
tajemnicze legendy
wstrząsające horrory
albo śmieszne komedie
kiedy znika za oknem
wystraszony szczekaniem
bezpańskiego psa
nie zostawia po sobie 
żadnych śladów

A Wy miewacie sny? Wierzycie w nie, sprawdzają Wam się, weryfikujecie ich znaczenie?
Mnie zdarza się nie pamiętać o czym śniłam, ale to bardzo rzadki stan. Zazwyczaj budzę się z już pewnym nastawieniem, otwieram oczy zadowolona lub wręcz przeciwnie. Niekiedy dręczą mnie koszmary, serce wali wtedy jak młot, oddech przyspieszony, powietrza brak. Przebudzenie jest wówczas w pewnym sensie wybawieniem, urywa się ów straszny ciąg zdarzeń. Ale złe myśli wciąż tkwią gdzieś w podświadomości. Zostają okropne wrażenia i obawa przed tym co może się stać lub stać się mogło. Pojawiają się też pytania z jakiej przyczyny sen taki właśnie się przyśnił. Chcesz o tym wszystkim zapomnieć,  wymazać, wmówić sobie - to nie ma sensu... Czasem ciężko. 
Innym razem z kolei obudzić się żal. Widzę piękne miejsca, cudownych ludzi, niesamowite sytuacje. Niekiedy stoję z boku albo jestem uczestnikiem tych pięknych zdarzeń. Wydaje się wtedy, że rozpływam się wręcz w rzeczywistości i marzę, aby kiedyś doświadczyć tego naprawdę. 
Pewnie, gdyby zapisywać choćby fragmentarycznie jakąś część z tych naszych imaginacji  powstałby niezły już tom u wielu z nas. I pewnie, gdyby prorokować przyszłe fakty, też nie raz można by było coś przewidzieć. Ale czy warto? Przecież to tylko wybujałe fantazje - czasem złe, czasem dobre, lepiej wyrzucić z pamięci koszmary a senne marzenia realizować po prostu... spełniajmy marzenia, nawet te nieuchwytne, życzę tego Wam i sobie również.
Ania


 


7 komentarzy:

  1. Ja dość często pamiętam swoje sny... Często panuje w nich chaos i zamieszanie;) I to prawda, że sny są wstanie wprowadzić nas w różny nastrój od radości, do melancholii i przygnębienia... Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc widzę, że zupełnie podobnie do mnie, u Ciebie się to przedstawia:) Buziaki.

      Usuń
  2. Bardzo często śnią nam się rzeczy o których myślimy więc dlatego nie można ich traktować poważnie...Myślmy pozytywnie to i sny będą piękne i kolorowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze jest to takie proste i oczywiste:) ale oby spełniły się Twoje życzenia - jestem jak najbardziej za:) Pozdrawiam.

      Usuń
  3. mi śni się coś od święta, ale jeden sen mi się sprawdził..:) mianowicie śniły mi się ciągle bobasy a parę dni później dowiedziałam się że będę mamą :D zdjęcia cudne!!! pozdr i zapraszam do nas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to ciekawe. Ale pewnie coś podejrzewałaś i ściągnęłaś myślami te prorocze, jak się okazało, sny o ciąży?:) fajna sprawa:))
      Pozdrowionka.

      Usuń
    2. w przypadku pierwszej ciąży i tych snów nic nie podejrzewałam nie miałam żadnych objawów, test zrobiłam tylko dlatego bo jadąc do pracy zwymiotowałam a nie była ani chora ani po żadnej imprezie więc zrobiłam test... a u gina dowiedziałam się że to koniec 11tc :) pozdr i zapraszam na kolejny post

      Usuń

Każdy pozostawiony tutaj komentarz jest dla mnie niezwykle motywujący, ważny i daje mi wiele radości. Serdecznie dziękuję za Waszą obecność, wsparcie i zapraszam gorąco do dzielenia się Waszymi opiniami, radami, myślami...